Miś powstał w ostatnim dniu 2020 roku.
Nie miałam pomysłu na kolejny haft. Przeglądałam sobie gazety i wypatrzyłam tego oto misia.
Wyszywanie go nie zajęło mi zbyt dużo czasu. Bardzo lubię takie małe, drobne hafty.
Nie wiem co z niego powstanie. Póki co trafi do pudełka.
Zaraz po wyszyciu bez konturów
Dziękuję za odwiedziny oraz komentarze.
Jest mi bardzo miło, że tutaj zaglądacie.
Ale cudny! Ja też kocham takie hafciki.:)
OdpowiedzUsuńŚliczny misiaczek - ja widzę z nim jakąś karteczkę dla małej księżniczki;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam SylwiaB
Też lubię małe hafciki. Twój jest słodki i na pewno znajdziesz dla niego fajne przeznaczenie . Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńtaki hafcik cieszy oko
OdpowiedzUsuń