Kilka dni temu skończyłam wyszywać te dwa słodkie króliczki.
Myślałam, że pójdzie mi szybciej ich wyszywanie, bo za dużo kolorów w nich nie ma. Jednak zajęły mi sporo czasu. Miały być wyszyte na kanwie białej, mam już je nawet zaczęte. Jak nie miałam jeszcze wszystkich kolorów na nie, to zaczęłam wyszywać tymi które miałam. I później zostawiłam ten haft i zaczęłam jakiś inny do którego miałam wszystkie kolory. Jak już dostałam brakujące muliny to zdecydowałam, że może wyszyję je jednak na lnie. Myślę, że kiedyś wyszyję je także na białej kanwie skoro już mam je zaczęte. Ale jeszcze nie wiem kiedy. Póki co cieszę się, że udało mi się je skończyć i dołączyły do mojej kolekcji.
Kilka zdjęć w trakcie wyszywania zostały zrobione.
Wreszcie skończone!!! Jeszcze kilka czarnych kresek i gotowe.
Uwielbiam szyć kontury, bo one dopełniają cały haft.
Bardzo mi miło i bardzo się cieszę, że do mnie tutaj zaglądacie.
Dziękuję również za komentarze.
Pozdrawiam :)
Śliczne słodziaki :-)
OdpowiedzUsuńPiękny haft. Kolekcja powstaję cudna. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńaaaaaaaaaa....piękne!
OdpowiedzUsuńPrawdziwe słodziaki!
OdpowiedzUsuń