Uwielbiam sówki RTO, wszystkie są takie słodkie. Oglądałam je wiele razy na blogach i postanowiłam, że i ja muszę taką mieć. Jako pierwsza wpadła mi w oko ta oto łakomczuszka.
Nie wiem w jaki sposób ją wykorzystam, czy będzie oprawiona w ramkę, czy będzie poducha, a może jeszcze coś innego... Zobaczę.
Ważne, że jest :)
A tak się prezentuje:
A tak wyglądała bez konturów:
Bardzo dziękuję za odwiedziny oraz pozostawione tutaj komentarze.
Pozdrawiam serdecznie :)
Urocze są te sówki!
OdpowiedzUsuńSłodziutka sówka i babeczka.
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda.
Pozdrawiam
D.
jest rewelacyjna
OdpowiedzUsuńSlodziak!
OdpowiedzUsuńale cudniasta!
OdpowiedzUsuńUrocza sówka, może sobie kiedyś ją wyszyję na zeszyt z przepisami:-)
OdpowiedzUsuńsuper :)
OdpowiedzUsuńUrocza sóweczka :)
OdpowiedzUsuń