Zakładkę w te sowy już tutaj pokazywałam na blogu niedawno dla przypomnienia można ją zobaczyć tutaj. Tamta jest w kolorach takich wyrazistych, ostrych ta natomiast w takich delikatnych, pastelowych. Spodobały mi się te sowy i pomyślałam, że wyszyję sobie tym razem w takich delikatnych kolorach.
Tutaj obie zakładki, kolory do tej po prawej stronie dobierałam sama.
Jeszcze kilka zdjęć "wersji roboczej' jak ja to nazywam. Zaraz po wyszyciu.
I powolutku wyłaniają się sowy, stają się takie bardziej widoczne :)
Pięknie dziękuję za odwiedziny mojego bloga oraz komentarze.
Pozdrawiam
Fajne! Obie wersje mają swój urok :)
OdpowiedzUsuńŚliczne sówki - trudno wybrać jedną wersję:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
są prześliczne
OdpowiedzUsuń