Drugi miś z serii, tym razem z najlepszym przyjacielem, którym okazuje się być kolorowy ptaszek.
Pierwszego misia pokazywałam tutaj.
Jeszcze zostały mi dwa po wyszycia.
Jeszcze przed wyszyciem napisu i przed prasowaniem :)
Tak wyglądał sam miś...
a tak z ptaszkiem.
To tyle jeśli chodzi o tego misia.
Na koniec jeszcze kilka zdjęć z jesiennego spaceru po lesie
I koniec.
Cieszę się, że tutaj zaglądacie do mnie.
Bardzo dziękuję za miłe słowa w komentarzach.
Pozdrawiam
Uroczy jest ten miś :-).
OdpowiedzUsuńSympatyczny niedźwiadek. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń